Pracując “u kogoś” na pewno nie raz przeszła Ci przez głowę myśl, że możesz otworzyć coś własnego, żeby zarabiać więcej a właściwie zgarniać do kieszeni wszystko, co klienci zostawiają. Przecież się znasz i klienci przychodzą do ciebie, na pewno pójdą też za tobą, kiedy otworzysz swoje...
Pomysł niezły, ale…
1. Brak planu.
Ok, otwierasz i co dalej? Masz wizje, ale często dochodzi do konfrontacji z rzeczywistością i nie jest już tak kolorowo, jakby się miało na początku wydawać. Jaki jest twój plan marketingowy, kto jest twoją grupą docelową, jaki masz pomysł, żeby przyciągnąć klienta, jak chcesz go zatrzymać i w końcu jaki jest twój cel? Bez planu nie osiągniesz celu, a bez celu Twoja motywacja w końcu spadnie.
2. Brak wiedzy.
Prowadzenie studia to nie tylko prowadzenie zajęć. Oprócz strony marketingowej i promocyjnej jest jeszcze kwestia prawna i organizacyjna.
Zusy, podatki, prawo… Zanim otworzysz studio, dowiedz się jak najwięcej na ten temat. Niewiedza kosztuje, a nieznajomość prawa nie zwalnia cię z jego nieprzestrzegania. Nie pozwól, aby sprawy formalne zniszczyły twoją pasję. Przecież po to otwierasz studio, aby prowadzić zajęcia i mieć z tego satysfakcje.
3. Będę dużo zarabiać...
Kiedy otwierasz coś swojego, musisz liczyć się z tym, że najpierw inwestujesz, żeby potem zarabiać. Wkładasz nie tylko kapitał, ale też i swój czas. Musisz brać pod uwagę to, że przez pierwsze miesiące może być różnie, może będziesz musiał nadal dokładać do interesu, bo jednak pozyskanie klienta, jego zaufania a później sprzedaż karnetu zajmie Ci więcej czasu niż zakładałeś. Przyjmuje się, że jeżeli przetrwasz 2 lata to potem jest już z górki.
4. Ja sam wszystko zrobię.
Na początku wiadomo, chce zrobić wszystko sam, ale z czasem, kiedy studio się rozwija, zauważasz, że brakuje Ci czasu. Pracując u kogoś i prowadząc zajęcia, nic poza tym Cię nie interesowało. Teraz dochodzą jeszcze inne sprawy. Oczywiście ciężko dzielić się zarobionymi pieniędzmi, ale bez pracowników w końcu zdasz sobie sprawę, że albo nie wyrabiasz na zakrętach, albo nie rozwijasz się, albo w najgorszym wypadku po prostu się wypalisz. Pamiętaj, że stojąc w miejscu, cofasz się, bo konkurencja idzie do przodu. Część zarobionych pieniędzy niestety trzeba inwestować w studio, w siebie, czy w reklamę.
5. Brak spójności.
Bez planu nie wiesz, dokąd zmierzasz, a co za tym idzie, twoje działania marketingowe nie są spójne, np. posty umieszczane na FB są przypadkowe… Spójność dotyczy wszystkich aspektów prowadzenia firmy, ale również i ciebie, Twojej osoby. Brak spójności powoduje, że ty i Twoje studio w oczach klienta może stać się mało wiarygodne i profesjonalne. Klient, żeby kupił Twoje usługi najpierw musi zaufać Tobie.
6. Brak pokory.
Nie ma nic gorszego niż brak pokory… Nikt nie wie wszystkiego, nikt nie zrobi sam wszystkiego, nikt nie jest nieomylny. Ciągły rozwój, ciągła nauka, stawianie sobie wyzwań i nowych celów, ale też w przypadku porażki umiejętność wyciągania wniosków i analizowania sytuacji.